poniedziałek, 26 października 2009

Myszor

Następna myszka powędrowała na kalendarzu Emlut do Madziuli. Jutro przewidziany odbiór ;)


Natomiast ja z powodu kompletnego braku czasu dorywczo staram się ściubać, dziubać, dłubać i szydzić kiedy tylko popadnie. Gorączka weselna minęła (może jutro skombinuję jakieś przerażające zdjęcia ^^), teraz już tylko nauka, nauka i nauka :D (co mnie wcale nie smuci :P).
Popełniam buby. Ta z błękitnymi łezkami jak na razie nie wiadomo jeszcze czyja będzie ;)
Biała z fioletowymi paskami jest do gablotki w pasmanterii Marty. Tyle że zrobiłam o jeden rządek za mało (widać to w porównaniu do łezkowej) i dlatego poczyniam drugą bubkę do kompletu, tym razem z odwrotnym użyciem kolorów.

Na dodatek wynalazłam wzór szalika szydełkowego, który mnie zauroczył. Kilometr włóczki zręcznie zwinięty przez mamuśkę czekał na jakieś działanie. I szydzę. Cóż począć na chorobę ^^
Tak wygląda teraz:
A tak oto powinien on wyglądać po ukończeniu (no przynajmniej choć trochę podobnie :P)
Dla zainteresowanych wzór:
Uff... pędzę do zadań na jutrzejszą wejściówkę i przesyłam gorące buziole. Pewnie we środę zacznę już kotka na kalendarzu 5horizons oraz myszkę na kalendarzu brzyduli ;)

środa, 14 października 2009

Zalatanie :)

Nie odzywam się, zniknęłam (czyt. dałam Wam trochę spokoju) :D
Mam chyba mentalną biegunkę (jak to się ładnie nazywa hehehe ^^). Po pierwsze rok akademicki się rozpoczął. Po drugie ostatni semestr szkoły zaocznej także :/. Po trzecie w sobotę mam być starszą na ślubie. Latam więc jak jakaś wariatka po mieście tam i z powrotem. Ze snu między godziną 8 a 16 (tak - w dzień) przestawiłam się na normalny tryb nocny. Na nic nie mam czasu!! Buby obiecane, szalik w toku, myszy i koty tęsknią, a ja stawiam dziennie maksymalnie 5-10 krzyżyków... MASAKRA!!!
Samobiczowanie chyba zacznę uprawiać, żebyście nie musiały na mnie krzyczeć. Oczekuję jednak potępiających spojrzeń i korzę się ....
Solennie obiecuję i stawiam krzywy bazgroł pod cyrografem mówiącym, że po weekendzie (17-18.10) biorę się porządnie za myszy i koty. Jeśli ktoś byłby zainteresowany to wstawię zdjęcie szalika, który może nawet tej zimy już założę, oraz tajemniczej mojej miłości. ^^
A Kankance szczególnie serdecznie dziękuję za miłe słowa o mojej skromnej acz niezwykle puszystej osóbce, na jej blogu :D A także za cudowne i ciepłe komentarze serdecznie całuję: Atę, Kankankę i Lilę :D oraz pozdrawiam wszystkie zaglądające i złorzeczące na brak nowych notek osóbki ^^