niedziela, 6 grudnia 2009

Zdjęcia

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI MIKOŁAJEK!!!


A poza tym, że dziś Mikołajki?

Wyprałam, wyprasowałam, ponosiłam, oddałam, cykłam, poucinałam, i jeszcze kilka rzeczy zakończonych na -am... Ta którą najbardziej lubię to oczywiście typu mniam mniam mniam ^^

Cóż by tu pokazać...

Po pierwsze na pewno choinka SAL-owa, którą dziubam z doskoku jedną niteczką DMC B5200 na szarym lnie.


Zastanawiam się, czy później choinka zostanie dodatkowo obdarowana koralikami czy cekinami, ale jakoś jak na razie niczym nie chcę kalać tego surowego piękna :)

A dalej oczywiście buby!! :D
Bubów już owych nie mam... zielona powędrowała do kierowniczki mamy z okazji imienin (bardzo w/w Panią kierowniczkę lubię ;) dzięki niej moja mamuśka nie dostaje rozstroju nerwowego, atmosfera w jej pracy stała się miła, a i przez to ja mam spokój w domu :P, i serdecznie w tym miejscu ową panią pozdrwaiam ;)).
Natomiast fioletowa buba zdobi gablotkę w pasmanterii Marty, z czego jestem bardzo bardzo dumna :D

Następna fotka w kolejce to ukończony szalik :)
Nie jest tak prosty jak powinien być w efekcie końcowym, ale jest mój... własnoręcznie zrobiony, koronkowy, szykowny i pasuje do płaszczyka :D (zaznaczam, że płaszczyk sięga do połowy uda, więc szalik jest naprawdę długaśny ^^)

A na koniec moja dwuletnia miłość, która w końcu doczekała się wyhaftowania. Na chmurkowej aidzie 14, haftowana białą muliną oraz metalizowaną nicią DMC wyrosła mi wczoraj choinka. Największy urok polega na zwijasach oraz tym, że ciężko dostrzec naraz wszystkie elementy, gdyż biała mulina czasem stapia się z tłem. Dlatego właśnie pierwsze zdjęcie jest pod kątem, a ostatnie w czarno-białych odcieniach, aby było coś w ogóle widać ^^
Marzy mi się do niej biała rameczka, najlepiej w olejnej farbie, przecieranej błękitem :)


A teraz wracam do nauki, bo już jutro następne kolokwium. Jednak po cichu dziubam myszy i kota kiedy tylko wyrwę się od zeszytów. Więc niedługo następna porcja zdjęć ;)


Mój Mikołaj zadbał o to abym się dobrze bawiła :) Dostałam książkę o Mikołajku, którego uwielbiam, oraz wspaniały trójpak płyt Cheta Bakera ;]]]]]]



5 komentarzy:

  1. Choineczka - surowe piękno, dokładnie tak! Zawsze będzie mnie zachwycać to zestawienie - szare płótno i jasna mulina.

    OdpowiedzUsuń
  2. i ty się skusiłaś na SALową choinkę - super ale dlaczego na blogu SALowym jej nie ujawniłaś??
    Super zestawienie kolorystyczne - szare płótno - bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie opierdziul: dlaczego choinka nie na blogu, a???? Proszę natentychmiast się pochwalić!

    A poza opierdziulem .... strasznie mi się ta Twoja nie SAL-owa podoba! I chyba nie mam na nią przepisu, bo w innym przypadku już ją bym miała wydziobaną!

    OdpowiedzUsuń
  4. hej
    sal-owa choineczka jest przesliczna
    czy moglabys mi przeslac schemat?
    pozdrawiam serdecznie
    Ewa
    elazarczyk@yahoo.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale śliczna choinka! delikatna przez dobór kolorów, a w zasadzie prawie ich brak, taka zimowa :)

    OdpowiedzUsuń