niedziela, 7 listopada 2010
Zaległości :)
Notka powstaje od 26 października :P I jakoś tak wcale się nie chce napisać sama :/
Melduję, że właśnie w/w dnia wywędrował ode mnie kalendarz agmazur z sierpniowym kotem :)
W moim posiadaniu znajdują się dwa następne kalendarze, dosiadam się powoli do nich ;P
Skończyłam także następną rękawiczkę do SALA 2010 i na tym mój tegoroczny SAL się kończy :) Nie stać mnie na zakup brakującego głównego koloru więc plan wyszycia dwóch pozostałych rękawiczek odłożony zostaje na czas nieokreślony.
Z innych nowości: zaszydełkowałam się oraz zadrutowałam :D
Skończyłam sanczo-panczo i przy tym nauczyłam się, aby wybierać wzór na tak dużą pracę bez bąbelków :S dzierganie ich trwało w nieskończoność :) Tutaj sancho-panczo na mojej mamuśce:
A także oszalikowałam... hmm... oszalałam na punkcie ocieplnych szyjaków... kurde.... ocieplaczy szyjnych wg Fasoli. Oczywiście w rozpędzie źle zaczęłam tenże ocieplacz i zrobiłam go bez ściągacza. Ale już powstaje ten prawidłowy ze ściągaczem. Na razie poszukuję do niego drewnianych lub niebieskich guzów :) włóczka to 70% akrylu i 30% wełny - Himalayah Paddisah - zalecane druty 5,5 ale ja robiłam na 6,5 :)
Pozdrawiam wszystkich czytających serdecznie :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Melicjo - robótki świetne, poncho pozazdrościć! Szyjogrzeje piękne!
OdpowiedzUsuńPiękny szyjoogrzewacz. Kolory idealne no i świetny pomysł z guziczkami.
OdpowiedzUsuńno działasz działasz :) jeszcze tylko kilka katów i zobaczysz światełko w tunelu :) końca kotów
OdpowiedzUsuńdoskonale Cię rozumiem z tym pisaniem posta :D
OdpowiedzUsuńrękawice cudniaste :)
Ależ masz zdolne raczki! Pozazdrościć... Haftowany kocurek - rewelacja!
OdpowiedzUsuńTo na szyję wygląda na miękkie i przytulne, super. Ale mnie bardzo się podoba chusta i wzór którym jest zrobiona. Nad rękawiczkami już wzdychałam, ale co tam, westchnę sobie raz jeszcze, cudne są!
OdpowiedzUsuńa kuku .... Melaśka to jaaaaa przyjdź do mnie to Ci niteczkę salową na Gwiazdkę dam .. buziole
OdpowiedzUsuńA ja utknęłam na tym kocie z moim kalendarzem:( A taki wesołu jest, ze muszę go kiedyś skończyc:)
OdpowiedzUsuńMelicjo - szczęścia w NOWYM ROKU!!!!!
OdpowiedzUsuń